Marokańska zupa z cieciorką i bobem
Wyjątkowa pomidorówka z marokańskim kopem i strączkowym wypełnieniem bardzo przypadła nam do gustu. Co prawda przy obecnych temperaturach nie każdy ma ochotę na rozgrzewający obiad, ale jak tylko temperatura spadanie o kilka stopni, bez zbędnego zastanawiania się, można przyrządzić tę zupę. Przepis poniżej po kilku modyfikacjach.
Składniki:
- 1 duża cebula,
- 4 gałązki selera naciowego,
- 2 łyżeczki mielonego kuminu,
- 1 litr wywaru warzywnego,
- 2 puszki krojonych pomidorów,
- 3 zmiażdżone ząbki czosnku,
- 1 puszka cieciorki,
- 200 g obranego bobu (ja użyłam mrożonego),
- sok z połowy cytryny,
- 100 ml śmietanki 18%,
- kolendra/pietruszka do dekoracji
- sól, pieprz
Drobno posiekaną cebulę podsmażamy ze zmiażdżonym czosnkiem i pokrojonym w plasterki selerem naciowym. Kiedy warzywa zmiękną zalewamy je wywarem warzywnym. Dodajemy pomidory. Doprawiamy kuminem, solą i pieprzem. Zagotowujemy, a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy przez około kwadrans. Gorącą zupę przecieramy blenderem. Wstawiamy z powrotem na gaz. Dodajemy śmietanę, sok z cytryny, cieciorkę oraz bób. Gotujemy przez kilka minut pilnując, by strączki się nie rozpadły. W razie potrzeby doprawiamy do smaku. Przed podaniem posypujemy kolendrą lub pietruszką.
Składniki:
- 1 duża cebula,
- 4 gałązki selera naciowego,
- 2 łyżeczki mielonego kuminu,
- 1 litr wywaru warzywnego,
- 2 puszki krojonych pomidorów,
- 3 zmiażdżone ząbki czosnku,
- 1 puszka cieciorki,
- 200 g obranego bobu (ja użyłam mrożonego),
- sok z połowy cytryny,
- 100 ml śmietanki 18%,
- kolendra/pietruszka do dekoracji
- sól, pieprz
Drobno posiekaną cebulę podsmażamy ze zmiażdżonym czosnkiem i pokrojonym w plasterki selerem naciowym. Kiedy warzywa zmiękną zalewamy je wywarem warzywnym. Dodajemy pomidory. Doprawiamy kuminem, solą i pieprzem. Zagotowujemy, a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy przez około kwadrans. Gorącą zupę przecieramy blenderem. Wstawiamy z powrotem na gaz. Dodajemy śmietanę, sok z cytryny, cieciorkę oraz bób. Gotujemy przez kilka minut pilnując, by strączki się nie rozpadły. W razie potrzeby doprawiamy do smaku. Przed podaniem posypujemy kolendrą lub pietruszką.
Zaluje, ze nie mam juz mrozonego bobu, bo bardzo chetnie bym taka zupke zmajstrowala...
OdpowiedzUsuńZnam doskonale tę zupkę. Jest genialna;)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Tapenda
O a mi został jeszcze bób zeszłoroczny i jakoś muszę go wykorzystać...:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie się prezentuje, a ten dodatek bobu...mmm...pycha!
OdpowiedzUsuńLubię takie pożywne zupy:-). Cieciorka świetnie sprawdza się w takim wydaniu:-)
OdpowiedzUsuńSmakowicie się prezentuje, ładny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńZupa wygląda wyśmienicie. Dopisana do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki pomysł, bób musi być w niej genialny.
OdpowiedzUsuńCóż za połączenie, rewelka!! Zupa musiała być pyszna!
OdpowiedzUsuń