Schab w sosie agrestowym

Jako, że dawno nie sięgałam po przepisy Gordona Ramsay'a, w ostatnich dniach, z przyjemnością, wertowałam jego książki kucharskie. Przepis na kaczkę w sosie agrestowym miałam upatrzony od dawna - lubię połączenie mięs o owoców, a to zapowiadało się przyjemnie, słodko - kwaśno. Na kaczkę przyjdzie jeszcze czas (co tu gadać - kaczkowy obiad dla czterosoosobowej rodziny to wydatek, który odkładam na "lepsze czasy"), póki co wykorzystałam schab, który sprawdził się wyśmienicie.

Składniki:
 - 4 lekko rozbite kotlety schabowe,
 - 2 łyżki pieprzu syczuańskiego,
 - 125 g cukru pudru,
 - skórka z jednej cytryny,
 - 200 g agrestu,
 - 300 ml czerwonego wytrawnego wina,
 - 300 ml bulionu drobiowego,
 - 1-2 łyżki miodu,
 - 25 g masła pokrojonego w kawałki,
 - 400 g zielonej fasolki,
 - 2 ząbki czosnku,
 - 1 gałązka tymianku,
 - sól, pieprz

Cukier wrzucamy do rondla. Zalewamy go szklanką wody i gotujemy na małym ogniu, przez kilka minut, by się rozpuścił. Dodajemy skórkę cytryny i zagotowujemy. Kiedy płyn zrobi się lekko lepki dodajemy do niego oczyszczony agrest. Gotujemy przez ok. 3 minuty. Powstały syrop ostawiamy, by ostygł.
Wino wlewamy do garnka, doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy przez 7-8 minut, by zredukowało się o połowę. Następnie dolewamy do niego bulion i gotujemy dalej - płyn znów ma się zredukować o połowę.
W międzyczasie przygotowujemy mięso. Pieprz syczuański lekko rozbijamy w moździerzu. Nacieramy nim kotlety, z obu stron posypujemy je też solą. Smażymy na rozgrzanym oleju.
Do sosu winnego dodajemy miód i masło. Podgrzewamy, by składniki się połączyły. Dodajemy syrop agrestowy. Mieszamy, w razie potrzeby doprawiamy do smaku.
Kotlety polewamy sosem.
Podajemy z ugotowaną zieloną fasolką i młodymi ziemniakami.
Gotowe!