Placki z marchewki i ziemniaków
Od dzieciństwa nie przepadałam za tradycyjnymi "plendzami". Wrzucałam je do jednego wora z wszystkimi kulinarnymi traumami takimi, jak zupy owocowe czy mączne sosy pomidorowe, serwowane niegdyś przez Maminę.
Jako, że postanowiłam oswajać wszystkie jadalne potwory - również placki ziemniaczane postanowiłam przetrawić.
Kiedy dodałam do nich słodkiej młodej marchewki i podałam je z serkiem wiejskim i szczypiorem z domowego ogródka, przekonałam się, że mogą być bardzo smaczne.
Składniki:
- 9 dużych ziemniaków (lepiej "starych", bo młode są zbyt wodnite),
- 7 marchewek,
- mąka (kilka łyżek),
- 1 jajo,
- pęczek szczypioru,
- 2 opakowania serka wiejskiego,
- olej rzepakowy do smażenia
- sól, pieprz
Ziemniaki i marchewkę oczyszczamy. Ścieramy - ziemniaki na drobnych, a marchewkę na średnich oczkach tarki. Łączymy z jajkiem, podsypujemy mąką, by uzyskać konsystencję "ciasta".
Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju rzepakowego. Partiami smażymy placki (po około łyżce ciasta na jeden) - obustronnie na złoty kolor.
Podajemy je z serkiem wiejskim i posiekanym szczypiorem.
Gotowe!
Jako, że postanowiłam oswajać wszystkie jadalne potwory - również placki ziemniaczane postanowiłam przetrawić.
Kiedy dodałam do nich słodkiej młodej marchewki i podałam je z serkiem wiejskim i szczypiorem z domowego ogródka, przekonałam się, że mogą być bardzo smaczne.
Składniki:
- 9 dużych ziemniaków (lepiej "starych", bo młode są zbyt wodnite),
- 7 marchewek,
- mąka (kilka łyżek),
- 1 jajo,
- pęczek szczypioru,
- 2 opakowania serka wiejskiego,
- olej rzepakowy do smażenia
- sól, pieprz
Ziemniaki i marchewkę oczyszczamy. Ścieramy - ziemniaki na drobnych, a marchewkę na średnich oczkach tarki. Łączymy z jajkiem, podsypujemy mąką, by uzyskać konsystencję "ciasta".
Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju rzepakowego. Partiami smażymy placki (po około łyżce ciasta na jeden) - obustronnie na złoty kolor.
Podajemy je z serkiem wiejskim i posiekanym szczypiorem.
Gotowe!
SUPER ;) uwielbiam wszelkiego rodzaju placuszki
OdpowiedzUsuńDo takich to i taki plackowy wróg jak ja się przekonam :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym porwała ten talerzyk :)
OdpowiedzUsuń