Zupa z pieczonej cukinii

Wczoraj pogoda dała nam nieźle popalić. Na nic parasole, na nic kurtki z kapturem, Poznań od rana był tak deszczowy, że nie dało się uniknąć przemoknięcia do cna, jeśli na cmentarz wybierało się komunikacją miejską.
W taki dzień, nic nie rozgrzewa tak dobrze, jak miska gorącej zupy. Korzystając z "cukiniowych ostatków", zdecydowałam się na krem z pieczonej cukinii.

Składniki:
 - 3 duże cukinie,
 - 3-4 ząbki czosnku,
 - 2 litry bulionu (warzywnego lub drobiowego),
 - 2 łyżki sera mascarpone,
 - 1 łyżeczka suszonego tymianku,
 - sól, pieprz



Cukinie przekrawamy wzdłuż na połowy. Nacinamy na nich szachownice. Układamy na posmarowanej niewielką ilością oleju blasze. Posypujemy pokrojonymi w plasterki ząbkami czosnku, lekko skrapiamy oliwą z oliwek, doprawiamy solą i pieprzem. Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na ok. 30 minut.
Upieczoną cukinię wrzucamy do gotującego się bulionu (wcześniej kroimy ją w kostkę). Gotujemy przez 10-13 minut. Przecieramy blenderem na gładki krem. Dodajemy serek mascarpone, doprawiamy tymiankiem, solą i pieprzem i podgrzewamy jeszcze przez kilka minut.
Gotowe!

Komentarze

  1. zupa z korżetek :) pieczonych na dodatek... mimo, że przemokłaś, mam nadzieję, że dzięki takiej rozgrzewce nie kichasz teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super przepis:) tym bardziej ze zaczynam z zupami bo za oknem taaak zimno...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty