Suflety ze szpinakiem wg Gordona Ramsay'a
"Zdrowa Kuchnia" Ramsay'a leży na mojej półce z książkami już od ponad roku. Pierwszym przepisem, który mnie w niej urzekł i który zaplanowałam wykorzystać był ten, na szpinakowe suflety. Odkładane z tygodnia na tydzień i z miesiąca na miesiąc, w końcu znalazły się na stole. Szkoda, że tak późno! Ich przygotowanie wcale nie jest tak skomplikowane, jak mi się wydawało. Delikatne, puszyste i zdrowe..
Poniżej oryginalny przepis z moimi zmianami zaznaczonymi w nawiasach.
Składniki:
- 500 g świeżych liści szpinaku,
- 1 drobno posiekana szalotka,
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku,
- 40 g mąki pszennej,
- 250 ml półtłustego mleka,
- 200 g miękkiego sera koziego (zastąpiłam go mozzarellą),
- 2 łyżki startego parmezanu (pominęłam),
- 4 duże jaja (osobno białka i żółtka),
- masło do nasmarowania kokilek,
- pieprz kajeński do smaku,
- sól, pieprz..
Kokilki smarujemy masłem i umieszczamy na kwadrans w lodówce. Po wyjęciu ponownie smarujemy masłem.
Delikatnie doprawione liście szpinaku wstawiamy na chwilę na ogień tak, by zwiędły (możemy skropić je odrobiną wody). Przekładamy je do durszlaka, chłodzimy i odciskamy nadmiar płynu. Drobno siekamy i odstawiamy na bok.
Szalotkę i czosnek podsmażamy w rondlu na niewielkiej ilości tłuszczu przez ok. 5 minut. Zasypujemy mąką, dodajemy pieprz kajeński i smażymy dalej na małym ogniu przez ok. 3-4 minuty. Cały czas ubijając masę dolewamy mleko. Gotujemy na małym ogniu aż sos zacznie gęstnieć.
Do mieszanki dodajemy rozkruszony ser oraz parmezan. Dokładnie mieszamy. Łączymy ze szpinakiem i żółtkami. Na koniec dodajemy ubite na sztywno białka. Całość delikatnie mieszamy, w razie potrzeby doprawiamy.
Masę przekładamy do kokilek. Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez 13-15 minut. Podajemy natychmiast po upieczeniu.
Poniżej oryginalny przepis z moimi zmianami zaznaczonymi w nawiasach.
Składniki:
- 500 g świeżych liści szpinaku,
- 1 drobno posiekana szalotka,
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku,
- 40 g mąki pszennej,
- 250 ml półtłustego mleka,
- 200 g miękkiego sera koziego (zastąpiłam go mozzarellą),
- 2 łyżki startego parmezanu (pominęłam),
- 4 duże jaja (osobno białka i żółtka),
- masło do nasmarowania kokilek,
- pieprz kajeński do smaku,
- sól, pieprz..
Kokilki smarujemy masłem i umieszczamy na kwadrans w lodówce. Po wyjęciu ponownie smarujemy masłem.
Delikatnie doprawione liście szpinaku wstawiamy na chwilę na ogień tak, by zwiędły (możemy skropić je odrobiną wody). Przekładamy je do durszlaka, chłodzimy i odciskamy nadmiar płynu. Drobno siekamy i odstawiamy na bok.
Szalotkę i czosnek podsmażamy w rondlu na niewielkiej ilości tłuszczu przez ok. 5 minut. Zasypujemy mąką, dodajemy pieprz kajeński i smażymy dalej na małym ogniu przez ok. 3-4 minuty. Cały czas ubijając masę dolewamy mleko. Gotujemy na małym ogniu aż sos zacznie gęstnieć.
Do mieszanki dodajemy rozkruszony ser oraz parmezan. Dokładnie mieszamy. Łączymy ze szpinakiem i żółtkami. Na koniec dodajemy ubite na sztywno białka. Całość delikatnie mieszamy, w razie potrzeby doprawiamy.
Masę przekładamy do kokilek. Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez 13-15 minut. Podajemy natychmiast po upieczeniu.
Ja mam aktualnie "fazę" na szpinak...muszę koniecznie wypróbowac ten przepis!
OdpowiedzUsuńJak ze szpinakiem, to ja poproszę.
OdpowiedzUsuńA ja tez sie czaje na te suflety! Pieknie ci wyrosly, wygladaja oblednie. Cos mi sie zdaje, ze moje czajenie sie wlasnie troche przyspieszylo :)
OdpowiedzUsuńale cudnie urosły!!! sie ma smykałakę, oj się ma :) pieprz cayeński musiał dodać niezłego kopa do szpinaku. Z pewnością zrobię. Pozdrawiam Magdalenę nie Małgorzatę ;)
OdpowiedzUsuńbez urazy dla Małgorzaty of kors ;)
OdpowiedzUsuńMałgorzata też nieźle pichci, a suflety to wczoraj aż 3 wszamała!
OdpowiedzUsuńMmmm! Uwielbiam szpinak!
OdpowiedzUsuńKurcze, świetnie wyrosły. Bałabym się robić, bo szpinak to chyba taki ciężki jak na suflet? Ale efekt bombastyczny. Z miłą chęcią bym spróbowała :))
OdpowiedzUsuńze szpinakiem? GENIALNE! :)
OdpowiedzUsuńMniam, ja szpinak mogę jeść codziennie ! Teraz mam ochotę na taki suflet :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wyszły Ci te suflety :) I mój ulubiony szpinak! MNiam :)
OdpowiedzUsuń