Łosoś w migdałach z sosem porowo - cytrynowym
Taaakie były kulinarne plany na święta, a grypopodobny wirus wszystko zepsuł. Wigilię sfinalizowałam gorączką, a pierwszy dzień świąt spędziłam po kołdrą.. Nie popuściłam tylko łososiowi i tak, jak zamierzałam, tak go z migdałami wczoraj zapiekłam i sosem z pora podałam. Podobno smakowało, z chęcią więc powtórzę ten patent w mniej świątecznych okolicznościach..
Składniki:
- 1 filet z łososia (ok. 1 kg),
- garść płatków migdałowych,
- pęczek pietruszki (do sosu + do posypania ryby),
- sok z jednej cytryny (do sosu + odrobina do skropienia łososia),
- 2 średnie pory (białe części),
- 2 łyżki masła,
- 200 ml śmietany kremówki,
- sól, pieprz
Oczyszczony filet z łososia skrapiamy sokiem z cytryny. Oprószamy solą i pieprzem, posypujemy płatkami migdałowymi. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. pół godziny. W tym czasie przygotowujemy sos. Drobno pokrojonego pora podsmażamy na rozgrzanym maśle. Zalewamy sokiem z cytryny i śmietaną. Gotujemy przez około kwadrans, by por zmiękł. Miksujemy blenderem na gładką masę. Doprawiamy solą i pieprzem. Łączymy z drobno posiekaną natką pietruszki (częścią przed podaniem posypujemy łososia).
Składniki:
- 1 filet z łososia (ok. 1 kg),
- garść płatków migdałowych,
- pęczek pietruszki (do sosu + do posypania ryby),
- sok z jednej cytryny (do sosu + odrobina do skropienia łososia),
- 2 średnie pory (białe części),
- 2 łyżki masła,
- 200 ml śmietany kremówki,
- sól, pieprz
Oczyszczony filet z łososia skrapiamy sokiem z cytryny. Oprószamy solą i pieprzem, posypujemy płatkami migdałowymi. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. pół godziny. W tym czasie przygotowujemy sos. Drobno pokrojonego pora podsmażamy na rozgrzanym maśle. Zalewamy sokiem z cytryny i śmietaną. Gotujemy przez około kwadrans, by por zmiękł. Miksujemy blenderem na gładką masę. Doprawiamy solą i pieprzem. Łączymy z drobno posiekaną natką pietruszki (częścią przed podaniem posypujemy łososia).
no, no... jak wspaniale, wykwintnie!
OdpowiedzUsuńBardzo kuszace danie! Mam nadzieje, ze juz lepiej sie czujesz i ze do sylwestra bedziesz wykurowana :)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszny! aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńjaka smakowita rybka:)
OdpowiedzUsuńmniam. znam ten ból choróbska w święta, dorwał mnie w zeszłym roku... ryba cudna Obee, chyba następne spotkanie nie przy kawie, tylko w twojej kuchni. Na bezczela się wproszę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia, a w takiej wersji musi smakować fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńSuper przepisy na rybki zapodajesz, oj będę korzystała :D
OdpowiedzUsuńBardzo wykwintna propozycja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo wykwintnie było w te święta a co z Sylwestrem??? Czy będzie coś do winka???
OdpowiedzUsuńPodpiszę się dziś jako ta zdradzona zazdrośnica;)
łosoś to moja ulubiona rybka, a na widok tego łososia, aż mi ślinka poleciała ;)
OdpowiedzUsuń