Zupa czosnkowa
Co prawda już po halloweenowych straszeniach, jednak ja postanowiłam dziś poodpędzać złe moce. Trochę się ich uzbierało ostatnimi czasy - małe wstrętne wirusidła drapiące w gardła, robiące powódź w nosie i hałas w płucach. Sposobem pogromców wampirów postanowiłam zwalczyć je czosnkiem. Nie wiem, czy moje działanie przyniesie zamierzony efekt. Bez względu na to muszę, nieco nieskromnie, przyznać, że mam za sobą bardzo smaczną terapię..
Przepis Małgosi, z moimi udoskonaleniami:
Składniki:
- 3 małe główki czosnku,
- 4 ziemniaki,
- 2 łyżki oliwy,
- liść laurowy,
- 100 g żółtego sera,
- litr bulionu,
- 300 ml śmietany kremówki,
- łyżka masła,
- 2 łyżki suszonego tymianku,
- sól, biały pieprz
Ziemniaki i czosnek obieramy, kroimy w kawałki (ziemniaki) i plasterki (czosnek). W garnku podgrzewamy oliwę, podsmażamy kawałki ziemniaków i ząbki czosnku. Zalewamy bulionem, dodajemy liść laurowy, tymianek, sól oraz biały pieprz. Gotujemy do miękkości przez ok. 20 minut. Wyjmujemy listek, zupę miksujemy, dodajemy kremówkę i łyżkę masła.
Starty ser rozdzielamy do miseczek. Zalewamy zupą. Możemy podać z grzankami. Gotowe!
Przepis Małgosi, z moimi udoskonaleniami:
Składniki:
- 3 małe główki czosnku,
- 4 ziemniaki,
- 2 łyżki oliwy,
- liść laurowy,
- 100 g żółtego sera,
- litr bulionu,
- 300 ml śmietany kremówki,
- łyżka masła,
- 2 łyżki suszonego tymianku,
- sól, biały pieprz
Ziemniaki i czosnek obieramy, kroimy w kawałki (ziemniaki) i plasterki (czosnek). W garnku podgrzewamy oliwę, podsmażamy kawałki ziemniaków i ząbki czosnku. Zalewamy bulionem, dodajemy liść laurowy, tymianek, sól oraz biały pieprz. Gotujemy do miękkości przez ok. 20 minut. Wyjmujemy listek, zupę miksujemy, dodajemy kremówkę i łyżkę masła.
Starty ser rozdzielamy do miseczek. Zalewamy zupą. Możemy podać z grzankami. Gotowe!
mmmm... czosnek :) Uwielbiam czosnek. Ta zupa musi być pyszna.
OdpowiedzUsuńzgiń przepadnij siło nieczysta, precz! Po takiej zupce zarówno wirusy jak i czające się krwiopijcze bestie powinny zniknąć :)
OdpowiedzUsuńa jaki chuch! ale na jesienne i zimowe infekcje nie ma nic lepszego jak czosnek :-)
OdpowiedzUsuńTaka zupa ma moc: odpedza wirusy - a ludzi przyciaga do stolu (mnie na pewno by przyciagnela, bo czosnek uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńjak przeczytałam zupa czosnkowa- to przypomnialam sobie smieszna historie :0 moja sisotra stwierdzila ze zrobi zupe z awokado,(zupelnie nie umie gotować) bylo tam 3 zabki czosnku, dodala 3 glowki... to byla dopiero true czosnkowa, tylko ze zielona ;p
OdpowiedzUsuńMMMMniam:)
OdpowiedzUsuńO dzięki, przypomniałaś mi, że istnieje ta zupa. Jutro ją robię!-)
OdpowiedzUsuń