Zapiekanki z mięsem mielonym
Nocne wypady na miasto z reguły kończą się spałaszowaniem tzw. "szmaty" zakupionej w budce z zapiekankami. Domowa zapiekanka od tej budkowej różni się bardzo. Jest chrupiąca, pokryta odpowiednią ilością dodatków i skomponowana jak nam się zachce. Świetny pomysł jeśli nie chce się zbyt wiele czasu poświęcić na przyrządzenie kolacji spędzonej przed telewizorem..
Składniki:
- 2 bagietki,
- 400 g mięsa mielonego,
- 1 cebula,
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 1 łyżka słodkiej papryki,
- 1 łyżka startych suszonych pomidorów w czosnkiem i bazylią,
- 2-3 kawałki papryki konserwowej,
- ulubiony ser,
- sól, pieprz
Drobno posiekaną cebulę podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu. Dodajemy doprawione papryką, suszonymi pomidorami solą oraz pieprzem mięso mielone i pokrojoną w kostkę paprykę konserwową. Smażymy przez ok. 7 minut. Dodajemy koncentrat pomidorowy. Dokładnie mieszamy. Smażymy jeszcze przez chwilę.
Bagietki dzielimy na części. Pokrywamy je mięsnym farszem, posypujemy ulubionym serem. Zapiekamy w temperaturze 180 stopni przez ok. 20 minut.
Gotowe!
Składniki:
- 2 bagietki,
- 400 g mięsa mielonego,
- 1 cebula,
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 1 łyżka słodkiej papryki,
- 1 łyżka startych suszonych pomidorów w czosnkiem i bazylią,
- 2-3 kawałki papryki konserwowej,
- ulubiony ser,
- sól, pieprz
Drobno posiekaną cebulę podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu. Dodajemy doprawione papryką, suszonymi pomidorami solą oraz pieprzem mięso mielone i pokrojoną w kostkę paprykę konserwową. Smażymy przez ok. 7 minut. Dodajemy koncentrat pomidorowy. Dokładnie mieszamy. Smażymy jeszcze przez chwilę.
Bagietki dzielimy na części. Pokrywamy je mięsnym farszem, posypujemy ulubionym serem. Zapiekamy w temperaturze 180 stopni przez ok. 20 minut.
Gotowe!
domowe są tysiąc razy lepsze niż kupne :) twoje wyglądają przepysznie :D
OdpowiedzUsuńWprawdzie w domu zawsze robię zapiekanki z podsmażonymi na maśle pieczarkami, ale Twoja wersja z mięsem bardzo mi się podoba. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie ma porównania do tych mrożonych albo kupionych w budach. Domowe zawsze są świeże... i sprawdzone! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
yummymorning.blogspot.com