Pikantna zupa pomidorowo - kokosowa

Pikantną zupę pomidorowo - kokosową planowałam zrobić od trzech miesięcy, czyli odkąd pierwszy raz przejrzałam Great Escape: 100 of My Favourite Indian Recipes Gordona Ramsay'a.
Nieco obawiałam się, że nie przypadnie ona do gustu mojej, zakochanej w tradycyjnej pomidorówce, rodzince, na szczęście okazało się, że te obawy były niesłuszne.
Zupę podałam z poniewierającymi się w kuchni tortillami - by zneutralizować nieco ostrość chilli i imbiru..

Składniki:
 - 500 g pomidorów (użyłam "puszkowych"),
 - 1 duża cebula,
 - ok. 2,5 cm kawałek imbiru,
 - 2 duże ząbku czosnku,
 - 2 czerwone chilli (u mnie 1 sztuka),
 - pół łyżeczki kozieradki,
 - 1 liść laurowy,
 - 1 łyżeczka kurkumy,
 - 1 łyżeczka kuminu,
 - 100 g koncentratu pomidorowego,
 - 400 ml mleczka kokosowego,
 - 400 ml bulionu drobiowego,
 - szczypta cukru,
 - sól, pieprz



Cebulę drobno siekamy, imbir obieramy i kroimy na drobne kawałki, czosnek przeciskamy przez praskę. Wrzucamy na rozgrzany tłuszcz, doprawiamy solą i smażymy aż cebula zmięknie. Dodajemy oczyszczone z pestek, pokrojone papryczki chilli, liść laurowy, kozieradkę, kurkumę oraz kumin i smażymy kolejne 3-4 minuty, aby przyprawy uwolniły zapach. Wrzucamy pomidory i dokładnie mieszamy. Wlewamy mleczko kokosowe i bulion (w oryginale Gordon użył wody). Gotujemy przez 15-20 minut, do czasu aż pomidory się rozpadną. Doprawiamy solą, pieprzem i szczyptą cukru.
Zupę można zmiksować blenderem (u mnie nie było to konieczne, bo warzywa ładnie się rozgotowały i utworzyły gęsty krem).

Przepis uczestniczy w akcji Z widelcem po Azji..

Komentarze

  1. Podoba mi sie ta zupka, az mam ochote kliknac "Lubie to" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zupka bardzo zachęcająca. i te przyprawy- to musiało byc pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  3. a to wiesz co ja dodaje? zdaje się,że na nasze to jest kolendra:) tylko nie jakaś suszona czy mielona, ale listki świeże. trochę to smakuje jak płyn do mycia naczyń, ale ja uwielbiam i bardzo do takiej zupy pasuje. dobrze, ze przypomniałaś tę zupę, bo dawno jej nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano, w oryginale jest kolendra! I jeszcze kawałki kokosa po wierchu sobie pływają.. No, ale nie miałam, bo na zakupy dopiero dziś weekendowo się udam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać, że jak przeczytałam składniki tej zupy, to bardzo mnie zainteresowała. Musi mieć niesamicie ciekawy smak ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj coś czuję, że taka pikantna wersja zupy pomidorowej zdecydowanie przypadnie mi do gustu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty