Pieczona łopatka z chutney'em z jabłek i chilli

Pieczone mięso często gości na polskim wielkanocnym stole. Najczęściej marynowane w czosnku albo faszerowane jajem. Jako piekielna szatańska córa oczywiście postanowiłam odstąpić od tej tradycji, jest ostro, piekielnie ostro, chilli tak, jak lubię. Dla złagodzenia proponuję lampkę czerwonego wina.. Przepis zaczerpnięty ze skarbnicy BBCGoodFood Magazine..

Składniki:
 - 2 i pół kg łopatki wieprzowej,
 - 2 łyżeczki tymianku + 1 gałązka do sosu,
 - 3 zmiażdżone ząbki czosnku (dodałam na własne ryzyko),
 - 1 łyżeczka ziaren fenkułu,
 - 1 łyżka oliwy z oliwek,
 - 2 drobno posiekane cebule,
 - 4 jabłka, obrane, wydrążone, pokrojone w kostkę,
 - 1 - 2 drobno posiekane papryczki chilli,
 - 4 łyżki octu balsamicznego (nie uświadczyłam cider-vinegretu polecanego przez magazyn),
 - 4 łyżki cukru - pudru,
 - sól, pieprz

Mięso nacieramy marynatą zrobioną z wymieszanego tymianku, ziaren fenkułu, czosnku i oliwy z oliwek, doprawiamy solą i pieprzem (przed pieczeniem zostawiłam mięso w marynacie przez noc). Rumienimy przez pół godziny w piekarniku nagrzanym do 240 stopni. Następnie zmniejszamy temperaturę do 150 stopni, przykrywamy mięso folią aluminiową i pieczemy przez około 5 godzin (dzięki temu jest kruche i miękkie).
W międzyczasie przygotowujemy sos.Cebulę z posiekaną papryczką chilli smażymy na rozgrzanym tłuszczu przez około kwadrans. Po tym czasie dorzucamy pokrojone jabłka, ocet balsamiczny, cukier oraz 50 ml wody. Przykrywamy i gotujemy przez 20 minut co jakiś czas mieszając. Kiedy składniki sosu zmiękną, dzielimy je na dwie części - połowę miksujemy blenderem. Całość łączymy, doprawiamy tymiankiem, solą oraz pieprzem.
Pół godziny przed wyjęciem mięsa z piekarnika, zdejmujemy z niego okrycie z folii, ponownie podkręcamy gaz do 240 stopni.
Gotowe!