Krem z porów

W końcu zrobiło się tak, jak na prawdziwą wiosnę przystało - ciepło i słonecznie. Z przyjemnością przyglądam się zielonym pączkom na drzewach. Nic dziwnego, że zupa zielona. Znów zielona - po groszku i selerze naciowym przyszedł czas na pora. Przepis podpatrzony tu.. Składniki podobno na 6 porcji, u mnie wyszły 4, no ale to już pewno kwestia apetytów potencjalnych zjadaczy.

Składniki:
 - 500 g ziemniaków (u mnie wyszło 6 średniaków),
 - 500 g pora (3 sztuki, pozbawione "wąsów i zielonych części")
 - 1 litr bulionu,
 - 1 łyżka majeranku,
 - 1 łyżka tymianku,
 - szczypta startej gałki muszkatołowej.
 - 1 cebula,
 - 25 g masła,
 - pół łyżki cukru,
 - opakowanie topionego serka typu cheddar

Pora dokładnie myjemy, pozbawiamy zbędnych części i kroimy w talarki, ziemniaki obieramy i kroimy w drobną kostkę. Tak przygotowane warzywa wrzucamy do gotującego się bulionu, doprawiamy tymiankiem, majerankiem i gałką.
Do garnka wrzucić ziemniaki, pora, majeranek, tymianek i gałkę. Zalać wywarem. Gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 20 min, aż ziemniaki zmiękną.
Masło rozpuszczamy na patelni, wrzucamy na nie pokrojoną cebulę, smażymy przez około 5 min. Następnie dodajemy cukier i smażymy kolejne kilka minut, aż cukier zacznie się karmelizować.
Podsmażoną cebulę dodajemy do pozostałych składników. Zupę miksujemy blenderem, doprawiamy solą i pieprzem. Na koniec dodajemy topiony ser.
Gotowe!
Poszukiwaczy fotograficznych uniesień odsyłam z kwitkiem;) Moje zdjęcia nigdy profesjonalne nie będą;)