Korzenne szaszłyki z suszoną śliwką, puree z pietruszki i glazurowaną marchewką


Pierwszy łyk... wyraźny smak piwa, ale niepokojąco inny niż zwykle... Kolejne - tym razem dłużej zatrzymuję ten złoty płyn na języku... Kosztuję, próbuję i z każdym kolejnym pociągnięciem odnajduję znajome smaki: cynamon, skórkę pomarańczy, imbir, goździki i miód... Piwo z dodatkiem imbiru i goździków to idealna kompozycja na mroźny jesienny wieczór.
Popijając je przygotowałam dziś imieninową kolację dla Mistrza Buniacza. Czerwone mięso, rozmaryn, suszone śliwki. Do tego puree z pietruszki i glazurowana marchewka. Wszystko doskonale integruje się z piwem, dzięki wykorzystaniu korzennych przypraw.

Szaszłyki z suszoną śliwką:
 - 700 g wołowiny (może być gulaszowa - pokrojona w kostkę),
 - 250 g suszonych śliwek,
 - 2 łyżki sosu sojowego,
 - 200 ml soku ze śliwek,
 - 100 ml piwa korzennego,
 - 1 płaska łyżeczka świeżo startego imbiru,
 - pół małej, drobno posiekanej papryczki chilli,
 - 1 łyżka drobno posiekanego świeżego rozmarynu
 - sól, pieprz
 - bambusowe patyki do szaszłyków

Sos śliwkowy:
 - 1 drobno posiekana czerwona cebula,
 - 100 g drobno posiekanych suszonych śliwek,
 - 200 ml piwa korzennego,
 - pół drobno posiekanej papryczki chilli,
 - 1 płaska łyżeczka świeżo startego imbiru,
 - pół łyżeczki cynamonu,
 - 1 łyżeczka posiekanego rozmarynu,
 - szczypta gałki muszkatołowej,
 - sól, pieprz

Puree z pietruszki:
 - 500 g pietruszki (korzeń),
 - 300 ml mleka,
 - 1-2 łyżki masła,
 - szczypta gałki muszkatołowej,
 - sól, pieprz

Glazurowana marchewka:
 - 300 g małych marchewek,
 - 2 łyżki miodu,
 - 1 łyżka startego imbiru,
 - sól, pieprz


Przygotowujemy marynatę do mięsa: mieszamy sos sojowy z sosem śliwkowym i piwem. Dodajemy imbir, chilli i rozmaryn. Wołowinę zanurzamy w marynacie na kilka godzin (opcjonalnie na noc).
Zamarynowane mięso odsączamy (marynatę zostawiamy), doprawiamy solą i pieprzem. Obsmażamy na rozgrzanym tłuszczu, by pozamykać włókna. Nadziewamy naprzemiennie z suszonymi śliwkami na bambusowe patyki. Szaszłyki układamy na ruszcie, smarujemy marynatą (resztę dodamy do sosu). Wkładamy do średnio nagrzanego piekarnika na 30-40 minut.
Kiedy szaszłyki się pieką przygotowujemy puree, sos i marchewki.
Pietruszkę obieramy, dzielimy na części (by szybciej się ugotowała). Wrzucamy do mleka i gotujemy, by zmiękła. Pod koniec gotowania doprawiamy ją gałką muszkatołową solą i niewielką ilością pieprzu. Dodajmy masło i przecieramy blenderem na gładkie puree.
Marchewkę blanszujemy w osolonej wodzie. Odsączamy i wrzucamy na rozgrzaną na patelni niewielką ilość
tłuszczu. Smażymy przez ok. 3 minuty. Dodajemy miód i starty imbir. Smażymy dalej przez kilka minut, by
marchewka pokryła się miodowo - imbirową glazurą. W razie potrzeby lekko solimy.
Drobno posiekaną cebulę podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu. Dodajemy suszone śliwki, smażymy
przez chwilę, po czym dolewamy piwo Książęce Korzenne i sok śliwkowy. Doprawiamy chilli, cynamonem,
imbirem, rozmarynem, gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Sos gotujemy do czasu aż zredukuje się o połowę. Dodajemy odstawioną marynatę. W razie potrzeby doprawiamy do smaku.
Upieczone szaszłyki układamy na talerzu, z puree polanym sosem, w towarzystwie glazurowanych marchewek.
Wrażenia smakowe niezapomniane!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty